Forum  Strona Główna


[M] Hrabino

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dzieła stu i jeden światów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aliś
Gumochłon w posiadaniu Cam


Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 18:16, 11 Sie 2008    Temat postu: [M] Hrabino

Miniaturka inspirowana "Aferą naszyjnikową", filmem, w którym grała Hilary Swank i po części samą Marią Antoniną.
Przyjmę każdy bat - dlatego proszę śmiało wytykać wszystko. Sądzę, że ona i tak jeszcze przejdzie poprawki, a ta miniatura jest dla mnie bardzo ważna.




Cień wstępuje ci na oblicze, kiedy dumnie unosisz głowę, widzisz ich przed sobą, oto twoi sędziowie, szepczesz w myślach. Bledniesz. Starasz się opóźnić proces, specjalnie wolniej idziesz. Jednak nie da się odwlec rzeczy oczywistych. Popychają cię.
Jesteś przerażona. Jeszcze nie tak dawno pławiłaś się w luksusach, jeszcze nie tak dawno wszystkiego było ci pod dostatkiem – i szczęścia, i pieniędzy zrabowanych na twoim i tylko twoim skandalu. Uśmiechasz się. Tak, wrobiłaś nawet samą Marię Antoninę, twój uśmiech się delikatnie poszerza. „Afera naszyjnikowa”, jak to określiły francuskie żurnale.
Umarłam kilka lat temu... — nucisz cicho, a stojący najbliżej ciebie żołnierze odsuwają się delikatnie od ciebie, bojąc się, że nagle straciłaś rozum.
— Hrabino. — Słyszysz głos najwyższego z sędziów. Domyślasz się, że masz podejść bliżej, jednak sparaliżowane strachem ciało odmawia ci posłuszeństwa. Pamiętasz? Królowa odmówiła ci swej pomocy – wzięłaś więc ją siłą. Teraz także starasz zmusić się. Siłą.
Podnosisz wzrok, patrząc wprost na ich oblicza, przerażona starasz się widzieć każdego mężczyznę z osobna, spoglądasz jedynie na twarze, czarne togi zbytnio cię onieśmielają i przypominają o sprawie, dla której musiałaś się zjawić w tym miejscu, miejscu początku złego. Drżysz, starając się opanować na tyle, aby było to niewidoczne dla nich, z jednej strony chcesz być silna, a raczej zgrywać silną do końca, z drugiej zaś – licząc, że twe starania zostaną docenione. Liczysz na łaskę, hrabino. Ty, nieustępliwa, momentami bezczelna i nieobliczalna. Ty, która nie zawahałaś się przed wplątaniem w intrygę najważniejsze, ba!, koronowane głowy w państwie!
W końcu ruszasz do barierki. Ciebie jako pierwszą przesłuchują – bynajmniej tak ci się zdaje. Nie wiesz, że innych zbrodniarzy przesłuchali kilka dni wcześniej. Marzysz; oni pozwalają ci na marzenia, nawet jeśli owe życzenia odnoszą się do sądowej sali.
Powiadają, że cel uświęca środki. Czy twój cel uświęcił rzeczone środki postępowania, czy gdyby nie chęć odzyskania domu rodzinnego, honoru i przywrócenia świetności rodowemu nazwisku, nadal postępowałabyś tak brutalnie? Wolałaś ubrudzić się i dopiąć swego niż pójść okrężną drogą i wrócić z niczym, prawda... hrabino?
Wystarczyło mieć tytuł, środki, powiązania, wiedzę i odrobinę szczęścia. I siłę. Hrabino, biedna damo z żelaznym sercem, oni wszyscy czekają na zeznania. Zadają pytania. Odpowiadaj na ich pytania. Teraz to oni mają władzę, już nie ty.
Stoisz jak porcelanowa lalka, której nagle oberwało się kilka sznurków. Lalkarz już nie może za nie pociągać, teraz wszyscy patrzą na ciebie, a ty drżysz.
Przed oczyma widzisz obrazek ukochanego-pomocnika skatowanego, posiniaczonego i umieszczonego w groźnej Bastylii. Tak, przecież ty dobrze wiesz, że on nie jest tam bezpieczny, że on zginie, jak i ty...!
Nie wypierasz się, hrabino. Zeznajesz jak było, zeznajesz, bo musisz. Zbyt długo twe środki pozostawały niedoceniane i odrzucane, wreszcie musiałaś stracić cierpliwość, poszłaś więc na skróty... prawda?
Odpowiadaj, Jeanne de la Motte-Valois! Odpowiadaj, hrabino!
Czy zdajesz sobie sprawę, że zadałaś ostateczny cios w serce monarchii francuskiej? Wiedziałaś, że twoje poczynania przyczyniły się do wybuchu rewolucji...?
Milczysz. Wpatrujesz się w swoje paznokcie, ponownie drżysz, boisz się. Głos sędziego wiruje ci w pamięci, wydaje się być przyjemny, a jego właściciel – miłym człowiekiem. Ty również taka się wydawałaś. Śliczna, delikatna, wychowana, choć nieco nieokrzesana. Zobacz, co wyrosło z nasienia nienawiści, którą zasiali żołnierze. Teraz stoisz pośród nich, ubrana w łachmany, gdzieś przewinęła się królowa. Widziałaś ją. Zadała ci pytanie.
„Dlaczego?” Uśmiechasz się. Niech Jaśnie Wielmożna Wysokość nie będzie tak wielką ignorantką!
A teraz widzisz tylko twarze bez współczucia, twarze, których nie interesują motywy, a działanie, działanie właściwe i szkodliwe – bo twoje.
Znasz wyrok, wiadomy on był od samego początku procesu. Ten proces to farsa. Jak wszystko. Ty chciałaś dobrze, dziecinna a jednocześnie nieustępliwa Jeanne.
A teraz stoisz. Nie boisz się. Już zaraz będzie po wszystkim. Niespokojnie się oglądasz. Nie płaczesz, chociaż serce tak się wyrywa, aby się pożegnać, pożegnać z kochankiem. Nie możesz. Oddychaj, Jeanne. Już zaraz będzie po wszystkim.
Brudnymi rękoma walczyłaś o dobre imię rodziny.
Przegrałaś – nigdy nie ma happy endów, gdy nie gra się czystymi kartami. Wiedziałaś to od początku. Na początku ryzyka. Tam postawiłaś na szali nie tylko własną głowę. Zapomniałaś, prawda?
A teraz zapłacisz za wszystko.
Nie bój się. Patrz.
Przecież ty nie żałujesz niczego.
Kochanka zamknięto w Bastylii. Drugi wspólnik uciekł. Tajemniczy jasnowidz, którego również wplątałaś w niecną sztuczkę, odsiedział karę i wyjechał daleko. Kardynał de Rohan zdołał się wybronić, on był jedynie pionkiem. Maria Antonina została ścięta zaraz po twoim wygnaniu. I pomyśleć – tak wielkie głowy w grze takiej wyrafinowanej prostaczki, jaką ty byłaś. Los bywa przewrotny.
Każdy kryształek skradzionego, a potem sprzedanego naszyjnika batem honorowo zwrócony, Jeanne.
Teraz twoje ciało jest ozdobione dodatkowym, żelazem wypalonym symbolem złodziejki.
Teraz jesteś wygnańcem na obcej ziemi, dawna hrabino Jeanne de la Motte-Valois.
Patrz z daleka na zagładę monarchii. Patrz i zbierz żniwo swoich działań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dzieła stu i jeden światów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin